Stanisław Mazuś

Urodzony w 1940 r. w Lublinie. W latach 1961-1967 studia na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, zakończone dyplomem w pracowni prof. Eugeniusza Eibischa.
Od tej pory brał częsty udział w międzynarodowych, ogólnopolskich i okręgowych wystawach, konkursach oraz plenerach. Zorganizował ponad 200 wystaw indywidualnych w kraju, wielokrotnie brał udział w prezentacjach sztuki polskiej za granicą. Prace znajdują się w zbiorach instytucji państwowych, muzeach i kolekcjach prywatnych na całym świecie, między innymi w Galerii Uffizi we Florencji. Jest laureatem wielu znaczących nagród i wyróżnień.
„Lubię malarstwo Stanisława Mazusia, bo pochodzi z dobrej szkoły Eugeniusza Eibischa. Kiedyś, gdy byliśmy młodzi, pławiliśmy się we francuskim impresjonizmie, zwłaszcza my, filmowcy. Był on inspiracją dla niejednego filmu w świecie, a także u nas. Z radością odkrywam w malarstwie Stanisława Mazusia jego wrażliwość na światło i kolor. To jest malarstwo życzliwe światu i ludziom, subtelne, refleksyjne i nastrojowe. Przywraca stare tęsknoty do świata bardziej łagodnego, niż tego po kataklizmie XX wieku.” Kazimierz Kutz
„Do obrony Piękna używam jak najprostszych środków: farby oraz pędzla. Staram się w sposób prosty i czytelny, z odrobiną metafory, a także symboliki, przekazywać odbiorcą wieloznaczność myśli, zachęcając do wielokrotnego obcowania z obrazami. Odwracam się od modnych obecnie działań ukierunkowanych na szokowanie skandalem, demolowania zastanych wartości, niszczenie autorytetów oraz kreowania antysztuki jako najwyższego kunsztu XXI wieku. Obrona Piękna jest głównym motorem napędzającym moją pasję malarską (…) tworzę dzieła z miłości do otaczającego nas świata. Od najmłodszych lat obcowałem z nieodparty urokiem Lubelszczyzny. Dorastałem wśród łanów zbóż z chabrami, rumiankami i kąkolami, pachnąca gryką, niebieskim lnem, pooranymi ścierniskami, rosochatymi wierzbami, wąwozami, torfowiskami oraz łąkami zamkniętymi po błękitny horyzont. Piękno lubelskiej ziemi było natchnieniem i motywem dla kilku tysięcy obrazów. Ratowałem zeschłe kwiaty, kopry, stare gary, cebule i czosnek, aby wykorzystać je w moich kompozycjach. To wszystko urastało w wizjach do symbolu nieprzemijających wartości, takich jak ziemia, woda i ogień.(…)Moda przemija – PIĘKNO pozostaje.” Stanisław Mazuś

Wyświetlanie wszystkich wyników: 3